"Człowiek nie jest stworzony aby żył sam, ale żeby był usłużny drugim."
Michał Wiszniewski
Przez całe życie kierowałem się starym przysłowiem, że "Każdy mężczyzna powinien zrobić trzy rzeczy: zasadzić drzewo, zbudować dom i spłodzić syna". Posadziłem w życiu niejedno drzewo - obok domu, który również wybudowałem, rośnie ich wiele, sporo egzotycznych, które w zadziwiający sposób pokonują ataki mrozu. Mam nadzieję, że dwaj synowie, także przejdą przez życie właściwą drogą, a ich śladem pójdzie dwoje wnucząt - największa moja radość.
Kiedy w roku 2003, przeszedłem na wcześniejszą emeryturę, postanowiłem do domu materialnego, dobudować przybudówkę duchową. Zabrałem się za przekład z języka rosyjskiego (częściowo ukraińskiego i białoruskiego) na polski: powieści, opowiadań, wierszy, romansów i piosenek. Zaprosiłem do tego DOMU, bliskie mi osoby:
Przede wszystkim, niezwykle serdecznych Przyjaciół - Roberta Bernatowicza i Małgorzatę Żołtowską z Fundacji "Nautilus", która wydała książkę "Wolf Messing. Widzący przez czas" - www.nautilus.org.pl
Marię i Jana Palichlebów - korektorkę i ilustratora moich prac,
Andrieja Astachowa - pisarza - przyjaciela z dalekiego Uljanowska (Przełożyłem na język polski Jego książki: "Leodan, syn Lwa", "Kolebka cienia", "Tarcza Najnawy", "Dziewiąty Imperator" i "Wojownik spoza kręgu". Aktualnie przekladam "Przypływ śmierci". Przełożyłem trzy opowiadania: "2013", "Róg Dionizosa" , "Dźwięk jego skrzypiec".
Natalię Mietielewą - pisarkę, z równie dalekiej Wiatki, której mistycyzm literacki tak mnie zafascynował (przełożyłem opowiadania: "Północne psy", "Wianek Gór", "Wściekłość").
Fainę Nikolas i Swetłanę Kowalewą - bliskim mi Paniom, dedykowałem osobną stronę z przekładami poezji,
Dorotę Pacyńską, niezwykle życzliwą, wyrozumiałą i cierpliwą. Gdybym miał określić jednym słowem, to tylko - fantastyczną,
Jerzego Kobylińskiego http//www.odn.pl - bratnią duszę i serdecznego przyjaciela,
Michała Asmana http://wolf-messing.manifo.com , prawdziwego fana Wolfa Messinga (jakże miałoby być inaczej - mieszka przecież w Górze Kalwarii).
Wszyscy Oni, swoim życiem i działalnością inspirują i zachęcają mnie do dalszej wędrówki obraną drogą .
Dzięki Pani Redaktor Dorocie Pacyńskiej, nawiązałem kontakt z portalem internetowym "Fahrenheit" - http://www.fahrenheit.net.pl/, który publikuje niektóre moje przekłady rosyjskich opowiadań. W tym miejscu, pragnę serdecznie podziękować Pani Dorocie , za Jej życzliwość i porady, dzięki którym powstała ta strona.
Tworząc "Fantastykę", postanowiłem przybliżyć Czytelnikom efekty mojej pracy. Zamieszczam na niej wszystkie przekłady, jednak niektóre odnośniki są nieaktywne, ze względu na możliwość publikacji w profesjonalnych wydawnictwach.
Jak w każdym domu, są tu zakamarki, gdzie można przechowywać różne, przydatne drobiazgi, równie ciekawe z mojego punktu widzenia. Może kogoś z Czytelników zainteresują i, z ciekawości, zajrzy do nich. Będę niezmiernie szczęśliwy, jeśli komuś się spodobają.
Tadeusz Rubnikowicz
Zapraszam również na swoją drugą stronę autorską
Gdyby Ktoś z Czytelników chciał się ze mną skontaktować, podaję e-mail: 1 oraz 2